Co to za format ?

[Pyra001]

Ostatnio dostałem od Ojca do poskanowania trochę negatywów, wszystkie są w formacie małoobrazkowych, czyli norma, ale kilka jest dziwnych, mają rozmiar 41*31 mm. I tu moje pytanie, czym to mogło być zrobione, negatywy mają około 50-60 lat. I drugie pytanie, czym i jak wyczyścić jeśli w ogóle czyścić te negatywy z 50 letniego nalotu kurzu, brudu i paluchów. Mam nadzieję że pytam w dobrym dziele.

[doktor]

To najprawdopodobniej film typ 127 o szerokości taśmy 46 mm. Format nie jest egzotyczny, bo Maco nadal produkuje materiały typu 127 pod nazwą ReraPan 100. Można je wywołać w obecnie dostępnych koreksach (środkowe nacięcia na szpulkach). A zdjęcia mogły być zrobione choćby Yashiką 44, na ten przykład taką:

źródło

Co do czyszczenia, to najpierw bawełniana ściereczka (czysta) dla wytarcia z kurzu i zobaczyć jakiego rodzaju są zabrudzenia.

[Sławomir]

Ja ze swej strony do czyszczenia polecam: wkręcić ponownie film w koreks i myć czysta wodą ewentualnie z dodatkiem kilku kropel płynu do mycia naczyń, w temp. pokojowej. Jeżeli film jest już pocięty to również odradzam ściereczki. Można porysować emulsje i negatyw będzie nie do odzyskania. Tylko woda i czas. I chodzi właśnie o krótkie mycie by nie zmiękczyć emulsji na tyle by ten kurz nie "przyczepił" się.

[RobertMiernik]

Dużo uwagi radzę przy stosowaniu płynów do mycia naczyń, sporo z nich ma w składzie sól, która nie służy filmom

[Pyra001]

Dziękuję za rady co do czyszczenie starych negatywów, próbuję na kawałkach początkowych i końcowych i na prześwietlonych klatkach, niestety filmy są pocięte nawet na kawałki po jednej klatce. rzadko zdarzają się kawałki 6-klatkowe. Trzeba będzie się z tym pobawić, Mam zajęcie na resztę jesieni i cała zimę, jest tego coś koło 3,5 tysiąca klatek.

[Sławomir]

Dziękuję za rady co do czyszczenie starych negatywów, próbuję na kawałkach początkowych i końcowych i na prześwietlonych klatkach, niestety filmy są pocięte nawet na kawałki po jednej klatce. rzadko zdarzają się kawałki 6-klatkowe. Trzeba będzie się z tym pobawić, Mam zajęcie na resztę jesieni i cała zimę, jest tego coś koło 3,5 tysiąca klatek.

A co przeszkadza włożyć po kilka klatek do jednej szpuli? Robi się to po widoku więc jedna za drugą nie zajdą.

[Pyra001]

Problemem to wielkim nie jest, trochę może to upierdliwe suszyć to wszystko po myciu jak jest pocięte na malutkie kawałeczki, ale twardym trza być nie mientkim, dam radę.

[doktor]

Problemem to wielkim nie jest, trochę może to upierdliwe suszyć to wszystko po myciu jak jest pocięte na malutkie kawałeczki, ale twardym trza być nie mientkim, dam radę.

Tylko jak będziesz suszył to na przeciągi uważaj...