Zgadzam się z kolegą tbogdanowicz skoro ktoś nie widzi różnicy to faktycznie smartphone jest dla niego najlepszym rozwiązaniem. Tak samo jest z muzyką, jedni słuchają mp3 i nic im więcej do szczęścia nie potrzeba, a inni wolą winyle puszczane na lampowych wzmacniaczach.
Inną sprawą jest samo wykonywanie zdjęć, obcowanie z urządzeniem i całą ta procedura związana z nim.
Nie potrafię sobie wyobrazić wstawania o 3 rano by być na punkcie o 4 i wyciągnąć smartphona i robić nim zdjęcia, w dodatku z ręki.
Gdzie ta przyjemności rozkładania sprzętu, szukania perspektywy, montowania obiektywu, nakładania filtrów oraz ustawiania parametrów?.
Pewnie podobnie mają audiofile którzy zanim włączą muzykę nagrzewają wzmacniacz, czyszczą płytę itd. Ta magia ceremonii i wysiłek które zmusza nas do zastanowienia się czy warto.
Szukaj
Skontaktuj się z nami