PDA

Zobacz pełną wersję : D1 po 18 tysiacach zdjec



stig
01-08-2006, 20:37
Wiele razy toczyly sie dyskusje w ktorych licytowano sie iloscia wykonanych zdjec. Padaly liczby okreslane dziesiatkami tysiecy a nawet wiecej -- i to w przypadku amatorskich body cyfrowych. Moim D70 zrobilem ~35 tysiecy zdjec, a nadal wyglada jak nowy. Serio -- zadnych rys, zadrapan, odpryskow czy tez urwanych zaslepek. Nie wydaje mi sie, zebym jakos specjalnie delikatnie obchodzil sie z tym aparatem. Uzywam normalnie, jak kazdego narzedzia pracy -- nooo... na pewno troche delikatniej niz mlotka. :D Ale do czego zmierzam...? Zajrzalem sobie dzisiaj na Allegro, zeby zobaczyc jak spadly ceny D200... I natknalem sie na cos takiego. (http://www.allegro.pl/item118464020_profesjonalny_nikon_d1_hit_.html). D1 po 18 tysiacach zdjec. Plakac sie chce. Wyglada jakby co najmniej 5 lat na wojnach sluzyl, a on jedynie... w studio pracowal. ;)
Albo wlasciciele byli skonczonymi flejtuchami albo to kit nad kity. Na moje, wyglada on na conajmniej 150 tysiecy zdjec w codziennej reporterce.

Czornyj
01-08-2006, 20:48
stig, jest napisane: "pracował w studiu u szwagra", po czym przejął go ów sprzedający. Może nosił go w chlebaku wypchanym gwoźdźmi? Może ciągnął go po chodniku trzymając za koniec paska? Może zrzucał go ze skały i testował wytrzymałość? Wg. mnie to dobrze świadczy o D1-ce, że nawet tak sciorana działa (z tego co napisał ów allegrowicz) nadal bezproblemowo :lol:

A o tym, że niestety użytkownik był mocno flejowaty, świadczy choćby brak okularu wizjera - ew. kupujących to "cudo" przestrzegam, że z tego co wiem, rzecz jest obecnie praktycznie nie do dostania.

stig
01-08-2006, 21:58
stig, jest napisane: "pracował w studiu u szwagra", po czym przejął go ów sprzedający. No tak. W studio zrobil 15 tysiecy, a jak pozniej tlumaczy dalej -- w prawdopodobnie takim tez stanie go z tego studio wyciagnal, bo to szwagier mu tlumaczyl, ze w studio przeszkadzaly zaslepki. :)



Może nosił go w chlebaku wypchanym gwoźdźmi? Może ciągnął go po chodniku trzymając za koniec paska? Może zrzucał go ze skały i testował wytrzymałość? Wg. mnie to dobrze świadczy o D1-ce, że nawet tak sciorana działa Mozna sobie zartowac, ze wbijal nim gwozdzie, ale wiadomo wszen i wobec, ze nikt normalny w ten sposob nie traktuje aparatu. A uzywajac normalnie (czyli nie rzucajac o podloge co drugi dzien) -- to chyba raczej ciezko w okresie wykonania 18 tysiecy zdjec tak zniszczyc, jakby nie patrzec jeden z najbardziej pancernych korpusow, prawda?!

Ja swojego sprzetu nie dalbym takiemu czlowiekowi nawet potrzymac... Tacy ludzie to tylko mlotkiem stolarskim powinni pracowac. :|

Czornyj
01-08-2006, 22:17
stig, wg. mnie są dwie opcje:

- Aparat był użytkowany w sposób lekkomyślny - podobnie wyglądał mój stary Olympus E-10, którego po długim czasie użytkowania nie chciało mi się już nawet chować do torby lub pokrowca i np. wrzucałem do bagażnika samochodu, gdzie latał obijając się o inne szpeje. Zedrzeć lakier z malowanego proszkowo stopu magnezu jest dość trudno.

- Aparat był użytkowany przez zawodowego fotoreportera, jest po drugiej lub trzeciej wymianie migawki i ma 300-400 tys. przebiegu. Ta wzruszająca opowieść rodzinna może zaś być wyssana z palca - po wymianie migawki przebieg jest kasowany.

Osobiście skłaniałbym się ku drugiej opcji. Korpus wygląda, jakby był powycierany od bezustannego wkładania i wyciągania z torby, guma jest jakby zmatowiona od częstego chwytania, wygubiono wszystko, co tylko dało się zgubić - zakrętki, zaślepki i ten nieszczęsny okular. Prawdopodobnie jest to wieloletni towarzysz jakiegoś wziętego reportera.

stig
01-08-2006, 22:25
Czornyj, drugie Twoje przypuszczenie przyszlo mi do glowy zanim jeszcze przeczytalem historyjke o "szwagrze". :)

vuki
01-08-2006, 22:37
stig - zgadzam sie z toba, tak nie powinien wygladac aparat
mam D70 i po 25 tys jak nowy
ostatnio kupilem obiektyw, stan niby b.dobry a ... pare paproszkow, oslona peknieta, dekielek tak zakurzony, ze hej
niektorzy maja zdolnosci do zajechania rzeczy nie do zajechania :D

tomstu
01-08-2006, 23:36
Za tego D1 bym 1000zł nie dał :)

Swoją drogą moj D1 wygląda całkiem nieźle zero rys tylko kilka na spodze od kłądzenia na stole ponadto żadnych zaślepek nie brakuje a też brałem z drugiej reki.

Jedyne co się wypaczyło to guma którą ktoś nieudolnie podklejał.
Ludziom sie nie chce wieżyć że ma 7 lat :) jednak można szanować sprzęt.

w sumie jeszcze LCD troche wytarte ktos musial nie zakrywac zaślepką (mi nie przeszkadza bo zniego właściwie nie używam - wszystkie opcje są dostępne z przycisku a w trybie RAW przeglądarka działa tak wolno iż nawet tybetański mnich nie miał by cierpliwości :D ale aparat nie jest do ogladania zdjec w końcu)


kupującym odradzam tą aukcje to żadna okazja niedługo napewno pojawią się aukcje aparaciku w przyjemniejszym stanie i może nawet w lepszych cenach :).

Kolekcjoner
02-08-2006, 02:41
A może jemu ten lakier zszedł był ze starości :mrgreen:! Wg. mnie nie jest znów taki tragiczny, widziałem znacznie gorsze. Fakt że ludzie mają "talent do traktowania" sprzętu. Fakt też, że w reporterce nie ma zlituj się. Natomiast pomijając koligacje rodzinne i dywagacje co kto mógł nim lub z nim robić to gdyby przyjaciel zapytał czy kupić powiedziałbym nie - bez sensu!

kwasik
02-08-2006, 11:34
pier****lenie o szopenie. aparat był na wojnie i ma z 200 tysiecy. nie ma mowy, zeby tak zajechac dejedynke po 18 tysiacach. "w studio.."- wielkie rotfl dla sprzedajacego ;)

Seeker
02-08-2006, 14:28
" manipulator na tylniej sciance zostal, zerwany i jest zaklejony
czarna tasma izolacyjna (prawie nie widoczna na tle czarnego korpusu).
Dziala rownie dobrze jak przed zerwaniem sie" Ž

Napewno nie widac roznicy...
Cala aparat pewnie tez "dziala, jak nowy" ;)
Ale to zabrzmialo, jakby manipulatorka nie zaklejal szwagier...

Swoja droga mamy nowe okreslenie na niektore przypadki.
Czyli "drugie prawo Czornyj'a" (lub Stiga, dogadajcie sie miedzy soba).

Pozdrawiam ;)

patrycjusz
02-08-2006, 21:02
nawet gdyby był po 500 tys to co was obchodzi wygląd?;] wazne aby matryca byla wporządku, oraz aby migawka potrafiła jeszcze wiele wytrzymac.

Leon13th
02-08-2006, 23:01
nawet gdyby był po 500 tys to co was obchodzi wygląd?;] wazne aby matryca byla wporządku, oraz aby migawka potrafiła jeszcze wiele wytrzymac.

Sądze że wygląd dużo mówi o użytkowniku tego aparatu,jak o zużyciu migwaki i jego dalszej historii.Ja mam troche starszy aparat,F801s i wygląda przyzwoicie,tylko już się powoli napisy schodzą po lewej stronie.

Robert_P
25-08-2006, 14:26
Ja się tylko zastanawiam czy ktoś w te bajki uwierzy :?:
Ale jak to mówią naiwnych nie sieją tylko się rodzą :)

eko-mar
27-08-2006, 00:15
Co do mnie to kupowanie używanego aparatu na Allegro jest podobne do gier hazardowych - i z tego własnie powodu nigdy nie kupię używki. Ktoś na forum opisywał D200 , w którym AF działał kiedy chciał, więc zgodnie z któtymś tam prawem Murfiego sprzęt będzie działał podczas sprzedaży prawidłowo, a później jak mu się zechce....tak samo było z kamerą, którą koleżanka kupiła na Allegro.

czupur
28-08-2006, 00:21
...kupowanie używanego aparatu na Allegro jest podobne do gier hazardowych - i z tego własnie powodu nigdy nie kupię używki...

a może to jest właśnie argument "za" :mrgreen:
a tak serio, to wszystko ma swoje granice - zachowawczość i brak zaufania też. oczywiście, należy zwiększyć margines dla "koperciaków" i prześledzić zarówno komentarze jak i aukcje potencjalnego zbywcy, skontaktować się z jego wcześniejszymi kupcami, ale bez przesady. nie można traktować wszystkich jak potencjalnych złodziei. sam puściłem przez allegro pewnie ze 30-40 tys. na sprzęt elektroniczny, komputerowy, foto i całe to, co potencjalnie może być uszkodzone. stosując zaś żelazną konsekwencję komentarzy wystawiłem 2 negatywy na ponad 400 zakupów.
tak to widzę i nie boję się allegro :roll: chociaż jeden z tych 2 negów był za f50 :oops: ale tylko za brud wszechobecny, bo jak go sobie wyczyściłem, to działał jak ta lala

jacob85
03-09-2006, 20:44
a ja powiem tak: na allegro się nie kupuje, a kupujcie dopóki was nie oszukają. Wiem że w sklepach naciągają, na allegro niekiedy można kupić sprzęt z USA w fenomenalnej cenie. Mnie nacięli raz na 200zł i od tej pory kupuje tam tylko jak potrzebuje (tzn. czegoś nie ma w sklepach albo jest 2x droższe).

Co do aukcji to nie będę komentował, warto dodać do obserwowanych i poczekać na "finał" :) jestem ciekaw kto to kupi i za ile

kwasik
04-09-2006, 09:12
jak kupujesz na alledrogo od znanego sprzedawcy i zainteresujesz sie jego historia, co sprzedawal, jak sprzedawal i jakie ma komentarze, to ryzyko jest nie wieksze niz w porzadnym sklepie internetowym

madburn
04-09-2006, 11:11
problem z alledrogo jest taki ze nie da sie przeswietlic sprzedawcy dalej niz 3 miesiace - wystarczy wiec odczekac i juz nie wiadomo czy 1000 komentarzy nie pochodzi przypadkiem ze sprzedazy skarpet i kadzidelek

informacja jest ze aukcja przeniesiona do archiwum - jednak nijak nie da rady tam wlesc

a co do nacinania - aukcja ubezpieczona jest do 300zl - tyle sie dostaenie odszkodowania

tak wiec do 300 zl nie ma co bac zaby - powyzej - tylko odbior osobisty

siedze na aledrogo juz 5 lat - do tej pory tylko jedna wtopa - w zeszlym roku - z winy alegro - brak udzielania informacji, "jest pan zobligowany do zakonczenia transakcji" mimo ze gosciowi zablokowali konto (nie iwadomo czemu - niezgodnosc z regulaminem )
generalnie wtopilem na 650zl - 300 dostalem - sprawa w sadzie razem z 90 innymi poszkodowanymi - wyrok 2,5 roku w zawiasach, dozor, zakaz opuszczania kraju, i ponoc ma oddac kase - zobaczymy - w kazdym razie allegro sie sadzi o 1600 zl zaleglej prowizji :)


aparat czy np radio do samochodu - zawsze odbieralem osobiscie - i nie mialem z tym problemow

kwasik
04-09-2006, 11:30
1000 komentarzy nie pochodzi przypadkiem ze sprzedazy skarpet i kadzidelek :arrow:
i zainteresujesz sie jego historia, co sprzedawal, jak sprzedawal i jakie ma komentarze

mcc
04-09-2006, 12:17
Tak czy owak nie bylo zainteresowania takim cudenkiem ;-)

madburn
04-09-2006, 16:52
Kwasik - jak pisalem - nieraz ciezko przebadac ta historie jesli delikwent nie sprzedal nic od 2 miesiecy lub wiecej - nie bedzie dostepu do zawartosci aukcji - no i dópa tedy

kwasik
04-09-2006, 17:13
wtedy sie odpuszcza :)
najpewniej na allegro kupowac u sprzedawcow, ktorzy procz dzialanosci na allegro prowadza zwykla sprzedaz w detalu w internecie lub fizycznie