bombel
15-01-2008, 18:20
Witam -
pojawil się wątek (http://forum.nikon.org.pl/showthread.php?t=45802), w którym autor zapodał parę zdjęć. Na drugiej stronie wątku, po sugestii bardziej doświadczonego Kolegi Jarka (jchyra) autor dał wersję poziomą i dość - prawdę powiedziawszy - ponurą.
Ucieszyłem się, ale i zmartwilem jednocześnie. Co prawda kadr był lepszy niż pierwotnie zaprezentowany pion, ale anturaż (światło, mgła, atmosfera i w ogóle aura) nie za bardzo mi leżał. Zrobiłem z tego bardziej zamglony obrazek. Jest to śmiesznie łatwe, ale wcale nie jest to łatwe (i wierzcie mi, że akurat teraz nie plotę głupot, choć tak to wygląda :)). Wrócę jeszcze do tego.
Następnie dostałem kilka wiadomości na PV, w tym uprzejmą prośbę od Autora, która zaczynała się słowami:
Bombelku nie bądź starą i upierdliwą dupą :mrgreen: i napisz jak zrobiłeś mgiełkę
Wzruszony do łez bezkompromisową szczerością wypowiedzi, a także ekstatycznym wstępem i brawurową uprzejmością zagajenia postanowiłem napisać, co zrobiłem (dwoma sposobami). :) Choć tu uwaga - to przypadek szczególny i co można zrobić tutaj niekoniecznie będzie można zrobić gdzie indziej. Po prostu nie ma jednej prostej recepty na mgłę, trzeba kombinować za każdym razem inaczej. Opis dotyczy tego konkretnego przypadku.
Jeśli nie sprawdzi się gdzie indziej, nie biorę za to odpowiedzialności. Mam nadzieję, że jasno się wyraziłem? Nie chcę potem słyszeć pretensji, że się 'nie da'. :)
No to jazda, sposób pierwszy, będzie łatwo. Starszaki zrobią to bez trzymanki, a Wy, dziewczynki i chłopcy załapawszy szybko o co idzie śmigniecie aż miło. :) Mamy obrazek jak poniżej (oryginał).
http://img118.imageshack.us/img118/3963/13ait2.jpg
Jak każdy widzi zdjęcie ma lekką mgiełkę, ale chcmy narobić jej więcej. Więcej mgły = ogólnie jaśniej, więc na początek robimy layer korekcyjny z levelami (tzn rozjaśniający). Poniżej ustawienia suwaczków i obrazek, który właśnie tymi suwaczkami jest rozjaśniony.
http://img180.imageshack.us/img180/1954/mgla1xp9.jpg
Teraz rzecz trudna - trzeba w głowie zobaczyć, do czego dążymy i jak powinno to wyglądać. Co widzimy? Woda jest blisko obiektywu, czyli powinna zostać ciemniejsza, bo we mgle jaśniej się robi im dalej od obiektywu, prawda? Przekładając to na język PSa robimy na tym rozjaśniającym layerze maseczkę. Maseczka robi to, co zobaczyliśmy w głowie: im dalsza woda, tym jaśniejsza; im bliżej nas, tym ciemniejsza. Ale z czuciem.
Ponieważ jestem bombel, robię też maskę na niebo, bo białe niebo jest ogólnie do kitu. Nie byłbym sobą, gdybym to ominął. :)
Reasumując: maska na partie wody blisko nas (dla realizmu) i maska na niebo (dla bajeru). Poniżej sama maska, jaką trzeba zadać layerowi korekcyjnemu.
http://img181.imageshack.us/img181/2249/mgla2ht6.jpg
A tutaj efekt działania maski: po lewej bez maski, po prawej z maską. Troszkę naturalniej, ale to jeszcze nie koniec.
http://img128.imageshack.us/img128/6807/mgla3ax4.jpg
Teraz będzie nam zależało, żeby dopracować dalsze plany, ale żeby przy kombinacjach nie ruszać już tej wody, blisko nas (tam, gdzie działa maska). Dlatego zrobimy myk z grupowaniem layerów.
Nie będę się rozpisywać co daje grupowanie layerów w ogólności, bo to rozległy temat... W tej chwili ważne jest zauważenie, gdzie działa ten pierwszy rozjaśniający layer: mianowicie tam, gdzie maska jest biała (im bardziej czarna, tym działa mniej oczywiście). Jasne? To ważne, ma być jasne.
Jeśli z tym podstawowym dla nas layerem zgrupujemy jakiś inny lub kilka innych korygujących, te nowo zgrupowane będą też działać tam, gdzie ten podstawowy. I vice versa - tam, gdzie ten podstawowy nie działa, tam te następne, zgrupowane też nie będą działać.
Czyli dzieje się to, do czego dążyliśmy: jeśli ten pierwszy zostawił nam wodę w spokoju, te następne też ją zostawią. Jeśli ten podstawowy działa na niebo z 50% siłą, te następne też będą tak działać. Czyż to nie piękne?
Co dalej? Ponieważ jest jeszcze za ciemno jak na pełne zamglenie robimy jeszcze jeden layer korekcyjny (levels), zaznaczamy go w palecie Layers i dajemy Ctrl Alt G. Zauważamy natychmiast, że ten zaznaczony layer cofnął się w prawo i na początku pokazał nam złamaną strzałkę.
http://img217.imageshack.us/img217/5404/mgla5vq5.gif
Poniżej ten nowy layer i suwaczki do niego. Ten nowy trochę rozjaśnia - jest lepiej niż poprzednio.
http://img141.imageshack.us/img141/5731/mgla4wq0.jpg
Na razie mamy dwa layery korekcyjne. Całkiem mało. Poniewąż są to layery z levelami, więc zamiast dłubać na już dwóch odważnie poprzestawianych - można spokojnie zrobić sobie jeszcze trzeci layer. I tak jest ich na razie śmiesznie mało. Trzeci layer dalej rozjaśni widoki, ale tym razem w miarę selektywnie.
Chodzi o to, że drzwo po lewej stronie kadru jest blisko (więc nie może być całkiem za mgłą), a grupa po prawej jest dalej, czyli tam ma być więcej białego. Zatem dodaję trzeci layer rozjaśniający (tzn. levele) i zadaję mu maskę: ma więcej działać na grupie drzew po prawej, a mniej na jedno drzewo po lewej.
Ponieważ - jak widzę - błyskawicznie dochodzicie do wprawy, poniżej daję już tylko dwa obrazki: suwaczki do trzeciego layera i maskę do niego (tylko jak pogląd - musicie sami ją sobie namalować według własnego uznania). Kierujcie się wyczuciem gdzie ma być jaśniej, a gdzie ciemniej.
http://img168.imageshack.us/img168/5994/mgla7id4.jpg
http://img180.imageshack.us/img180/6919/mgla8zr7.jpg
No i prawie gotowe. Pora tylko na ostateczny szlif. Muszę go zrobić jako animowany gif, inaczej byłoby ciężko pokazać gdzi i co się zmienia, ale warto ten szlkif zrobić. Wprowadza miłą atmosferę i dodaje głębi. Na czym polega? Na rozjaśnieniu całowicie odległych planów. Ja robię to - oczywiście :) - za pomocą czwartego layera korekcyjnego i maski. Czysto i wygodnie.
http://img512.imageshack.us/img512/4981/mgla9dz4.gif
Koniec. Poniżej dwa obrazki: przed i po.
http://img118.imageshack.us/img118/3963/13ait2.jpg
http://img177.imageshack.us/img177/9559/13ait2gb4.jpg
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~
Ponieważ macie już niezłą wprawę, zaprezentuję sposób drugi - na bardzo, ale to bardzo duże zamglenie. Technika wydaje się w tym wypadku prostsza. Po lewej przed, po prawej po.
http://img505.imageshack.us/img505/6307/mgla10us8.jpg
:)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dwa słowa wyjaśnienia na koniec i to w dwóch sprawach.
1.
Czemu takie robienie mgły jest śmiesznie proste i nie jest proste (mówiłem, że do tego wrócę)? Jak widzicie mamy raptem 4 layery korekcyjne i parę masek - łatwizna jak wszyscy diabli. To chyba najłatwiejsza przeróbka, jaką zrobiłem; czasem to dopiero trzeba się gimnastykować.
A czemu wcale nie jest to łatwe? No cóż - najważniejsze to wiedzieć (widzieć w myślach) do czego się zmierza. Tu akurat rozkład kolorów / jasności / kontrastów jest bardzo prosty, ale wcale nie musi taki być. Czasem elementy krajobrazu są tak poukładane, że żywcem nie idzie zrobić z tego mgły, lub jest to trudne - choć technika jest cały czas ta sama: wyprać z koloru i rozjaśnić.
Czyli proste, ale nie proste. Jasne? :mrgreen:
2.
Czemu używam layerów korekcyjnych zamiast po prostu malować białym kolorem po obrazku? Oferują wielekroć większą swobodę i możliwości manipulacji obrazem (maski, grupowanie, tryby przenikania, przeżroczystości, osobne maski do podstawowych i zgrupowanych) - miliardy możliwości, a jeśli gdzieś popełni się błąd, zawsze można wrócić wyrzucając cały layer, bądź malując po jego masce. Tego proste nmalowanie pędzlem nie zastąpi.
Dodatkowo proste 'dać jaśniej' można zrobić na wiele różnych sposobów, żeby wspomnieć tylko dwa skrajne: rozjaśnić szarości bądź odjąć czerni... Malowaniem na biało się tego nie osiągnie.
Po drugie, technika składania layerów korekcyjnych nie służy tylko do mgieł. Służy do manipulacji na o wiele, wiele, wiele większą skalę. Może dam kiedyś jakieś przykłady, ale teraz jest piąta godzina, a ja nie jadłem jeszcze śniadanka.
Miłego zamglenia! :)
pojawil się wątek (http://forum.nikon.org.pl/showthread.php?t=45802), w którym autor zapodał parę zdjęć. Na drugiej stronie wątku, po sugestii bardziej doświadczonego Kolegi Jarka (jchyra) autor dał wersję poziomą i dość - prawdę powiedziawszy - ponurą.
Ucieszyłem się, ale i zmartwilem jednocześnie. Co prawda kadr był lepszy niż pierwotnie zaprezentowany pion, ale anturaż (światło, mgła, atmosfera i w ogóle aura) nie za bardzo mi leżał. Zrobiłem z tego bardziej zamglony obrazek. Jest to śmiesznie łatwe, ale wcale nie jest to łatwe (i wierzcie mi, że akurat teraz nie plotę głupot, choć tak to wygląda :)). Wrócę jeszcze do tego.
Następnie dostałem kilka wiadomości na PV, w tym uprzejmą prośbę od Autora, która zaczynała się słowami:
Bombelku nie bądź starą i upierdliwą dupą :mrgreen: i napisz jak zrobiłeś mgiełkę
Wzruszony do łez bezkompromisową szczerością wypowiedzi, a także ekstatycznym wstępem i brawurową uprzejmością zagajenia postanowiłem napisać, co zrobiłem (dwoma sposobami). :) Choć tu uwaga - to przypadek szczególny i co można zrobić tutaj niekoniecznie będzie można zrobić gdzie indziej. Po prostu nie ma jednej prostej recepty na mgłę, trzeba kombinować za każdym razem inaczej. Opis dotyczy tego konkretnego przypadku.
Jeśli nie sprawdzi się gdzie indziej, nie biorę za to odpowiedzialności. Mam nadzieję, że jasno się wyraziłem? Nie chcę potem słyszeć pretensji, że się 'nie da'. :)
No to jazda, sposób pierwszy, będzie łatwo. Starszaki zrobią to bez trzymanki, a Wy, dziewczynki i chłopcy załapawszy szybko o co idzie śmigniecie aż miło. :) Mamy obrazek jak poniżej (oryginał).
http://img118.imageshack.us/img118/3963/13ait2.jpg
Jak każdy widzi zdjęcie ma lekką mgiełkę, ale chcmy narobić jej więcej. Więcej mgły = ogólnie jaśniej, więc na początek robimy layer korekcyjny z levelami (tzn rozjaśniający). Poniżej ustawienia suwaczków i obrazek, który właśnie tymi suwaczkami jest rozjaśniony.
http://img180.imageshack.us/img180/1954/mgla1xp9.jpg
Teraz rzecz trudna - trzeba w głowie zobaczyć, do czego dążymy i jak powinno to wyglądać. Co widzimy? Woda jest blisko obiektywu, czyli powinna zostać ciemniejsza, bo we mgle jaśniej się robi im dalej od obiektywu, prawda? Przekładając to na język PSa robimy na tym rozjaśniającym layerze maseczkę. Maseczka robi to, co zobaczyliśmy w głowie: im dalsza woda, tym jaśniejsza; im bliżej nas, tym ciemniejsza. Ale z czuciem.
Ponieważ jestem bombel, robię też maskę na niebo, bo białe niebo jest ogólnie do kitu. Nie byłbym sobą, gdybym to ominął. :)
Reasumując: maska na partie wody blisko nas (dla realizmu) i maska na niebo (dla bajeru). Poniżej sama maska, jaką trzeba zadać layerowi korekcyjnemu.
http://img181.imageshack.us/img181/2249/mgla2ht6.jpg
A tutaj efekt działania maski: po lewej bez maski, po prawej z maską. Troszkę naturalniej, ale to jeszcze nie koniec.
http://img128.imageshack.us/img128/6807/mgla3ax4.jpg
Teraz będzie nam zależało, żeby dopracować dalsze plany, ale żeby przy kombinacjach nie ruszać już tej wody, blisko nas (tam, gdzie działa maska). Dlatego zrobimy myk z grupowaniem layerów.
Nie będę się rozpisywać co daje grupowanie layerów w ogólności, bo to rozległy temat... W tej chwili ważne jest zauważenie, gdzie działa ten pierwszy rozjaśniający layer: mianowicie tam, gdzie maska jest biała (im bardziej czarna, tym działa mniej oczywiście). Jasne? To ważne, ma być jasne.
Jeśli z tym podstawowym dla nas layerem zgrupujemy jakiś inny lub kilka innych korygujących, te nowo zgrupowane będą też działać tam, gdzie ten podstawowy. I vice versa - tam, gdzie ten podstawowy nie działa, tam te następne, zgrupowane też nie będą działać.
Czyli dzieje się to, do czego dążyliśmy: jeśli ten pierwszy zostawił nam wodę w spokoju, te następne też ją zostawią. Jeśli ten podstawowy działa na niebo z 50% siłą, te następne też będą tak działać. Czyż to nie piękne?
Co dalej? Ponieważ jest jeszcze za ciemno jak na pełne zamglenie robimy jeszcze jeden layer korekcyjny (levels), zaznaczamy go w palecie Layers i dajemy Ctrl Alt G. Zauważamy natychmiast, że ten zaznaczony layer cofnął się w prawo i na początku pokazał nam złamaną strzałkę.
http://img217.imageshack.us/img217/5404/mgla5vq5.gif
Poniżej ten nowy layer i suwaczki do niego. Ten nowy trochę rozjaśnia - jest lepiej niż poprzednio.
http://img141.imageshack.us/img141/5731/mgla4wq0.jpg
Na razie mamy dwa layery korekcyjne. Całkiem mało. Poniewąż są to layery z levelami, więc zamiast dłubać na już dwóch odważnie poprzestawianych - można spokojnie zrobić sobie jeszcze trzeci layer. I tak jest ich na razie śmiesznie mało. Trzeci layer dalej rozjaśni widoki, ale tym razem w miarę selektywnie.
Chodzi o to, że drzwo po lewej stronie kadru jest blisko (więc nie może być całkiem za mgłą), a grupa po prawej jest dalej, czyli tam ma być więcej białego. Zatem dodaję trzeci layer rozjaśniający (tzn. levele) i zadaję mu maskę: ma więcej działać na grupie drzew po prawej, a mniej na jedno drzewo po lewej.
Ponieważ - jak widzę - błyskawicznie dochodzicie do wprawy, poniżej daję już tylko dwa obrazki: suwaczki do trzeciego layera i maskę do niego (tylko jak pogląd - musicie sami ją sobie namalować według własnego uznania). Kierujcie się wyczuciem gdzie ma być jaśniej, a gdzie ciemniej.
http://img168.imageshack.us/img168/5994/mgla7id4.jpg
http://img180.imageshack.us/img180/6919/mgla8zr7.jpg
No i prawie gotowe. Pora tylko na ostateczny szlif. Muszę go zrobić jako animowany gif, inaczej byłoby ciężko pokazać gdzi i co się zmienia, ale warto ten szlkif zrobić. Wprowadza miłą atmosferę i dodaje głębi. Na czym polega? Na rozjaśnieniu całowicie odległych planów. Ja robię to - oczywiście :) - za pomocą czwartego layera korekcyjnego i maski. Czysto i wygodnie.
http://img512.imageshack.us/img512/4981/mgla9dz4.gif
Koniec. Poniżej dwa obrazki: przed i po.
http://img118.imageshack.us/img118/3963/13ait2.jpg
http://img177.imageshack.us/img177/9559/13ait2gb4.jpg
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ ~~
Ponieważ macie już niezłą wprawę, zaprezentuję sposób drugi - na bardzo, ale to bardzo duże zamglenie. Technika wydaje się w tym wypadku prostsza. Po lewej przed, po prawej po.
http://img505.imageshack.us/img505/6307/mgla10us8.jpg
:)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dwa słowa wyjaśnienia na koniec i to w dwóch sprawach.
1.
Czemu takie robienie mgły jest śmiesznie proste i nie jest proste (mówiłem, że do tego wrócę)? Jak widzicie mamy raptem 4 layery korekcyjne i parę masek - łatwizna jak wszyscy diabli. To chyba najłatwiejsza przeróbka, jaką zrobiłem; czasem to dopiero trzeba się gimnastykować.
A czemu wcale nie jest to łatwe? No cóż - najważniejsze to wiedzieć (widzieć w myślach) do czego się zmierza. Tu akurat rozkład kolorów / jasności / kontrastów jest bardzo prosty, ale wcale nie musi taki być. Czasem elementy krajobrazu są tak poukładane, że żywcem nie idzie zrobić z tego mgły, lub jest to trudne - choć technika jest cały czas ta sama: wyprać z koloru i rozjaśnić.
Czyli proste, ale nie proste. Jasne? :mrgreen:
2.
Czemu używam layerów korekcyjnych zamiast po prostu malować białym kolorem po obrazku? Oferują wielekroć większą swobodę i możliwości manipulacji obrazem (maski, grupowanie, tryby przenikania, przeżroczystości, osobne maski do podstawowych i zgrupowanych) - miliardy możliwości, a jeśli gdzieś popełni się błąd, zawsze można wrócić wyrzucając cały layer, bądź malując po jego masce. Tego proste nmalowanie pędzlem nie zastąpi.
Dodatkowo proste 'dać jaśniej' można zrobić na wiele różnych sposobów, żeby wspomnieć tylko dwa skrajne: rozjaśnić szarości bądź odjąć czerni... Malowaniem na biało się tego nie osiągnie.
Po drugie, technika składania layerów korekcyjnych nie służy tylko do mgieł. Służy do manipulacji na o wiele, wiele, wiele większą skalę. Może dam kiedyś jakieś przykłady, ale teraz jest piąta godzina, a ja nie jadłem jeszcze śniadanka.
Miłego zamglenia! :)