PDA

Zobacz pełną wersję : D200 - jest wyczesany



gmoszkow
19-12-2005, 15:05
Witam

I powiem Wam tak po zrobieniu 300 fotek przez weekend - dla moich potrzeb D200 jest zaj.... znaczy się wyczesany.

1. Obraz jest znacznie lepszy niż w D70, więcej szczegółów, lepsze przejścia tonalne, lepsze kolorki, znacznie lepszy WB zarówno auto jak i pomiar
2. Ergonomia - dla mnie 10- w skali 10 punktowej - za przycisk kasowania fotek.
3. Funkcjonalność i możliwość zapisywania kilku różnych settingów by je mieć pod ręką - ideał
4. AF - dla mnie jest boski

Na koniec napiszę coś co się niektórym nie spodoba.

D200 nie tylko, że spełnił, ale wyraźnie przerósł moje oczekiwania. Na najbliższe 3-4 lata to moja puszka docelowa.
Z żalem się żegnam z D70 dobrze mi służyła przez 1,5 roku i 15 274 udeżenia migawki. Idzie w nowe ręce - mam nadzieję, że tam też będzie dobrze służyła.

Pozdrawiam

Grzegorz

Rave
19-12-2005, 15:10
hehe gratuluje zakupu.. moze to zaufanie do marki..moze duzo chwil sprzedzonych z d2x...ale jak przeczytalem specyfikacje wiedzialem juz ze to puszka na lata i ze zrobi mi piekne zdjecia.Wiec mam podobne zdanie bez weekendu z d200;)
Ja czekam do kwietnia niestety;)

maroo
19-12-2005, 15:12
Na najbliższe 3-4 lata to moja puszka docelowa.

Jesteś pewien? :wink:

Postęp techniczny w przypadku aparatów cyfrowych jest nieporównywalnie większy niż przy analogach.

Przypuszczam, że za dwa lata D200 funkcjonalnie bedzie i tak super, ale jego matryca będzie daleko w tyle za kolejnymi wynalazkami inżynierów od sprzętu foto . :D

Rave
19-12-2005, 15:14
[quote] ale jego matryca będzie daleko w tyle za kolejnymi wynalazkami inżynierów od sprzętu foto . :D


Nie widze by to umniejszalo jakos wartosc tych zdjec.. a tym samym korpusu.

Pawel Pawlak
19-12-2005, 15:15
W 100% podzielam zachwyt Grzegorza. Współczuję tym którym po obejrzeniu kilku nieudanych sampli puściły nerwy i zaczęli wyprzedawać szkła i szukać najlepszej ofert canona. Całkiem niepotrzebny wydatek a efekty z pewnścia nie lepsze.

JK
19-12-2005, 15:17
maroo Tylko, że jak ktoś na tym nie zarabia i tylko sporadycznie robi plakaty to niewiele mu już może być potrzebne. gmoszkow mam takie same odczucia.

Roller
19-12-2005, 15:18
D200 nie tylko, że spełnił, ale wyraźnie przerósł moje oczekiwania.
Przyłączam się do zdania napisanego dużymi czerwonymi literami :D .

maroo
19-12-2005, 15:22
Nie widze by to umniejszalo jakos wartosc tych zdjec.. a tym samym korpusu.

A czy ja twierdzę, że D200 jest kiepski?

Wręcz przeciwnie, ale za 4 lata pewnie nie będzie już taki super w porównaniu z nowszymi modelami.

Jakbym miał kasę na zbyciu, to bym pewnie go sobie kupił.
Na razie D70 w zupełności mi wysstarcza, tym bardziej, że i tak nie mam czasu na robienie zdjęć ;)

bartmika
19-12-2005, 15:22
W 100% podzielam zachwyt Grzegorza. Współczuję tym którym po obejrzeniu kilku nieudanych sampli puściły nerwy i zaczęli wyprzedawać szkła i szukać najlepszej ofert canona. Całkiem niepotrzebny wydatek a efekty z pewnścia nie lepsze.

To taka polska mentalnosc...Sasiad sobie kupi lepszy samochod od nas to bedziemy gadac ze ...eee kiepski ma ten samochod, one sie ciagle psuja, sa do dup...
Ale jak juz sami bysmy dostali takie autko to bedziemy je zachwalac i bronic pod kazdym wzgledem..
Moim zdaniem D200 mogl byc lekko przereklamowany, ale jak kogos stac na taki aparat to czemu ma go nie kupic. Szczegolnie jesli mu sie to zwroci i jesli wykorzysta te lepsza jakosc w nowym body.
Dla mnie w chwili obecnej D70 jest wystarczajacy, nie widze sensu dokladac kilku tys do lepszej ergonomii a jakosc odbitek tez jest dla mnie ok.

BartekIgnasiak
19-12-2005, 15:24
Na najbliższe 3-4 lata to moja puszka docelowa.

Jesteś pewien? :wink:

Postęp techniczny w przypadku aparatów cyfrowych jest nieporównywalnie większy niż przy analogach.

Przypuszczam, że za dwa lata D200 funkcjonalnie bedzie i tak super, ale jego matryca będzie daleko w tyle za kolejnymi wynalazkami inżynierów od sprzętu foto . :D

maroo, znajac szybkosc z jaka Nikon projektuje i wypuszcza nowe puszki, to przewidywania gmoszkowa sa jak najbardziej realne ;)

bugdi
19-12-2005, 15:26
Ja sie wypowiem na ten temat po powrocie ze Szwecji, bo nie mialem czasu porobic fotek w weekend.

Powiem tylko zdanie które powiedziało dwoch ludzi robiacych w biznesie śłubnym jak go zobaczylo i zrobilo kilka fotek: ********Y (mam nadzieje ze powiedzą to tesh po roku) - ja sie do tego zdania dołączam, moze dlatego że go kupiłem ale jak narazie spełnił moje wymagania. Może mam za małe.

maroo
19-12-2005, 15:38
Tylko, że jak ktoś na tym nie zarabia i tylko sporadycznie robi plakaty to niewiele mu już może być potrzebne.

Akurat ci, którzy sprzętem foto zarabiają wcale nie koniecznie rzucają się na najnowsze, drogie puszki i szkła.
Zazwyczaj najpierw liczą co im da nowszy sprzęt i kiedy się zwróci.
Często sie okazuje, że lepiej zostać przy starszym sprzęcie skoro i tak na siebie zarabia.

Tak jak pisałem - chętnie bym kupił D200, ale nie mam ani potrzeby, ani kasy.
To, co mnie może w tej chwili popchnąć w stronę zmiany puszki to pełna klatka Nikona (Canona nie chcę) lub ewentualnie nowa matryca, która pokaże o wiele więcej niż produkowane obecnie (mam na myśli głównie rozpiętość tonalną).

ringo
19-12-2005, 15:39
Ciesze sie razem z Wami, szanowni D200-tkowicze :D Ja poki co D200 nie mam i nie planuje tokowego nabywac, D70 mi styka i spelnia moje na wskros amatorskie oczekiwania. Zreszta podobnie jak maroo coraz mniej czasu mam na focenie. Icemaster, podzielam Twoja opinie :wink:

fiorel
19-12-2005, 15:53
W takim razie czekamy na zdjęcia z tego boskiego aparatu - oczywiście też boskie. :)



15 274 udeżenia migawki. - ortografia trochę nie teges.

Kuba_eM
19-12-2005, 16:04
Heja!
Grzesiek fajnie to określił :-)
Pozdrawiam,
Kuba

gmoszkow
19-12-2005, 16:11
Na najbliższe 3-4 lata to moja puszka docelowa.

Przypuszczam, że za dwa lata D200 funkcjonalnie bedzie i tak super, ale jego matryca będzie daleko w tyle za kolejnymi wynalazkami inżynierów od sprzętu foto . :D

Sądzę, że wątpię. Postęp jest, ale przełomu przez najbliższe 2-3 lata się nie spodziewam.

Nie zamierzam zostawać profi, więc dla mnie jako dla amatora pewnie ten aparat starczy na 20 lat. Więc myślę, że za te 3 lata to będzie mniej więcej w sam raz.

Dodatkowo patrząc na strategię Nikona wprowadzania nowych produktów to tak:

1. Za rok Nikon wprowadzi następce D70
2. Za półtora roku Nikon wypuści coś w półce Pro
3. Za 3 lata będzie następca D200

Więc jak dla mnie w porządku. Teraz może jakieś jeszcze szkiełko nabędę.

Pozdrawiam

Grzegorz

[ Dodano: Pon Gru 19, 2005 3:15 pm ]

W takim razie czekamy na zdjęcia z tego boskiego aparatu - oczywiście też boskie. :)



15 274 udeżenia migawki. - ortografia trochę nie teges.

Fajnie, że ty nie popełniasz błędów ortograficznych. Zazdroszczę Ci. Mi się zdarzają.

Grzegorz

Spinner
19-12-2005, 16:20
Wytykanie takich bledow swiadczy za to o nieznajomosci netykiety wiec sie nie przejmuj gmoszkow:twisted:

Pzdr
Spinner

fiorel
19-12-2005, 16:46
Wolę nie znać netykiety niż ortografii.

gmoszkow
19-12-2005, 16:51
Wolę nie znać netykiety niż ortografii.

Fiorel - proszę Cię nie wdawaj sie w dyskusję na temat ortografii. Tak jak Ci napisałem, cieszę się niezmiernie, że Ty błędów w ogóle nie popełniasz. Również tak jak napisałem zazdroszczę Ci bo mi się zdarzają. Sporadycznie, ale się zdarzają.

Fajnie jest wiedzieć, że są tacy ludzie jak Ty, którzy ortografię jezyka polskiego mają w małym palcu i nigdy nie zdarza im się błedów popełniać.

Pozdrawiam bezbłędnie

Grzegorz

JK
19-12-2005, 16:56
Ale dlaczego zmiana w tytule wątku. Poprzedni tytuł był bardziej właściwy. :mrgreen:

gmoszkow
19-12-2005, 17:01
Ale dlaczego zmiana w tytule wątku. Poprzedni tytuł był bardziej właściwy. :mrgreen:

Na wyraźne polecenie szefa - i tak wszyscy wiemy o co chodzi...

Grzegorz

petrus3
19-12-2005, 17:17
A mnie to Lotto.....co będzie za 5, 10, 20 lat

Dzisiaj wojsko USA używa matryc 320mln pikselowych w swoich urządzeniach szpiegowskich.......ta technika powoli spływa na rynek cywilny.......i tak tego nie dogonimy.......bo i po co ???

Poza tym jak jest różnica między matrycą 10mln a 20mln???.....przecież zarówno z jednej i drugiej można robic olbrzymie powiększenia i nie ma aż tak wielkiej poprawy jakości.

pozd.

JK
19-12-2005, 17:28
No to chyba już czas, żeby podziękować Hesji, że je dostaliśmy tak szybko.

Jacek_Z
19-12-2005, 17:30
gmoszkow jak ci sie moze podobac przeniesienie tam guzika do kasowanie zdjec?
ja w innym poscie o D200 - wrazenia z macania (po pokazach) ocenilem body tez bardzo wysoko, ale ono dla mnie ma jedyny duzy minus - wlasnie ten guzik, w miejscu nie pod prawym kciukiem. Na szczęscie nie jest to powód którym bym się kierował wyborem body :)
Na temat zdjec milcze choc mnie korci by pisac widzac te sample i komentarze. Jeszcze za wczesnie. Musze dostac go w rece i zrobic testy w sytuacjach zdjeciowych dla mnie najczestszych. Ale ludziska - niektorzy wyrazacie swoje opinie podpierajac sie argumentami, ktore w akurat argumenami byc nie powinny. Np zamieszczone sa sample i tekst jakie to dobre body, ale te sample są w akurat nie najlepszym tego przykładem (abstrachując od tego jakie te body naprawdę jest), albo jest na odwrót - totalna krytyka z argumentami do ktorych piszący nie miał podstaw. Dziś jest na forum nieco lepiej, ale czy nie lepiej pierw sobie policzyć do 10 a potem dopiero pisać ...

gmoszkow
19-12-2005, 17:43
Ale przecież napisałem, że jest 10 z minusem (znaczy się ten znaczek poziomej kreski to minus jest jak dla mnie) i ten właśnie nimus za przycisk kasowania zdjęć.

Pozdrawiam

Grzegorz

slawek-
19-12-2005, 18:24
Hihi.. a ja do odczytałem jakobyś przyznał 10 głównie za przycisk kasowania i zachodzę w głowę czy jestem jakiś inny, że ergonomicznie on mi zupełnie nie leży ;-)

slawek-

Jacek_Z
19-12-2005, 18:42
a, okazalem sie mało domyslny że to - (minus)
widze że nie tylko ja tak uważam (tzn że guzik jest źle)

LZandecki
19-12-2005, 19:25
Tez sie podpisuje pod dobra opinia o d200. Musialem kupic nowy aparat bo d70 z przebiegiem ponad 90.000 klatek jest juz raczej u konca swego zywota. Kupujac d70 wiedzialem od poczatku ze jest to aparat "przejsciowy". Bedac posiadaczem d70 z nieciepliwoscia czekalem na lepszy model, takie cyfrowe f100. No i d200 poki co wydaje sie byc wlasnie takim cyfrowym f100, tym co bylo mi potrzebne. W zasadzie profesjonalny aparat za dobra cene. Za poltorej roku moj d200 bedzie mial pewnie wiekszy przebieg niz teraz d70 bo wyglada na to, ze pomalu z filmow zrezygnuje. Jesli wtedy nie bedzie d300 (czy czegos w tm stylu) to zupelnie spokojnie kupie nastepne d200. Ten aparat spelnia 99% moich wymagan. Ten 1% wymagan to pelna klatka, zebym mogl shifta 28mm spokojnie wykorzystac, ale nie jest to mus bo nieczesto tego potrzebuje, a jakby co to jest jeszcze w szafie wielki format. Mam nadzieje, ze dosc nerwowy do tej pory rynek DSLR zacznie sie pomalu stabilizowac, i bedzie tak jak jeszcze niedawno bylo z aparatami na film. Spokojne planowanie inwestycji w sprzet.
Co do zajawionego wyzej watku rozdzielczosci. 16 megapikseli zalatwia ogromna wiekszosc potrzeb fotografi komercyjnej/studyjnej. 10 megapikseli wystacza w zupelnosci na kazda sesje do czasopism. Przy wlasciwej obrobce rawow efekty na rozkladowkach beda jak ze sredniego obrazka. Takie byly z 11megowego DS, a z tego co sobie do tej pory w d200 obserwuje to nie widze wielkich roznic, poza taka ze d200 jest zdecydowanie lepszy przy wyzszych czulosciach.
pozdro

Jacek_Z
19-12-2005, 19:48
Lukasz masz bardzo fajny zestaw obiektywow. Ale zmusza to do ciągłego przepinania obiektywów - co jest problemem bo daje okazję do złapania syfków na matrycy. Nie masz z tym problemów? Ja sie przesiadam na zoomy.
Shift - dawniej był potrzebny, ale jak masz Photoshopa to w epoce cyfry nie jest już taki konieczny. Pocieszyłeś mnie z tymi 90 tys, bo ja przekroczyłem 30 tys i miałem obawy ile jeszcze można. Czy D70 pracował ci cały czas stabilnie, czy jak go włączałeś to zdażało się, że następna seria się nieco różniła mimo nie zmieniania parametrów? (np minimalnie inny WB albo dynamika)

jurgen
19-12-2005, 22:25
przy okazji d200 wyszło troszeczkę chlorstwa (subiektywnie oczywiście), ale to dobrze wiemy jak różni jesteśmy i w tym jest siła, w różnorodności
następne co rzuciło mi się w oczy to zapowiedzi o zmianach systemu itd
zmiana body i jednego lub dwóch obiektywów to nie system
ale po kilku "samplach" ludzie wysprzedają całe szklarnie
myślę że są niezadowleni ze swoich fot i uważają , że zmiana systemu to antidotum na brak talentu - za dużo powiedziane oczywiście
jestem przywiązny do nikona, ale obiektywnie rzecz biorąc oba systemy są kompletne, pełne
stawiam pytanie
czym jest dla większości z nas sprzęt
narzędziem czy wartością samą w sobie?

i jeszcze jedno, jeżeli ktoś kupuje sprzęt to jest jego sprawa, nie musi sie usprawiedliwiać, i nie musi słyszeć kretyńskich uwag
(pewnie że ideałem byłoby ********e portfolio po upgrajdowaniu sprzętu)

proszę o przemyslenia
i uwagi
chyba złe miejsce sobie wybrałem :mrgreen:
pozdrawiam

LZandecki
20-12-2005, 00:47
Do Jacek_Z:

Problem z kurzem sie pojawia, niestety. Mniej wiecej raz na miesiac zdarza sie jakis wiekszy klaczek i trzeba go zdmuchnac z matrycy. Staram sie dbac o czystosc bagnetow obiektywow (i okolic tylnych soczewek). Obiektywy zawsze zmieniam trzymajac aparat matryca do dolu. Poki co zdarzala mi sie zawsze jakas wieksza latwa do zdmuchniecia drobinka. Wiem z doswiadczenia znajomych ze prawdziwy problem jest jak sie zalapie jakis drobny pyl, wtedy z czyszczeniem raczej do serwisu trzeba. Aparat pracuje do dzis stabilnie i nie ma problemow - z tym ze ja mam prawie wszystko manualnie pod siebie ustawione i nic nie zostawiam automatyce (poza AF :-)).
Z shiftowaniem w Photoshopie to nie do konca to samo co w obiektywie. Trzeba bardzo uwazac zeby nie zgubic proporcji wysokosci do szerokosci. No i zdjecia trzeba robic z zapasem na brzegach, wiec nie wykorzystuje sie pelnej rozdzielczosci nigdy.

Co do watpliwosci Jurgena:
Sprzet jest narzedziem. Z czasem sie do niego (nikona) przyzwyczailem i najlatwiej mi sie na nim pracuje. Cenie sobie tez ze firma dba o to zeby jej wierni uzytkownicy mogli uzywac nadal to co kupili pare, parenascie czy kilkadziesiat lat temu. Ale mimo wszystko to narzedzie, ulubione, ale narzedzie. NIe ma wielkiego wplywu na to jakie zrobie zdjecie to czy uzywam nikona czy pentaxa czy hasselblada, olympusa mju, czy canona g2 (mowie o kompozycji i wykorzystaniu swietla - bo takie rzeczy jak plastyka obiektywowo, dostepne ogniskowe, to juz czysto techniczne sprawy). NIe wiem jaka wartoscia mialby byc dla mnie sprzet poza czysto materialna (ze obciazyl moja kieszen tyle to a tyle). Mam co mam bo akurat to potrzebne mi jest do robienia moich zdjec. Stolarz ma pare mlotkow do roznych rzeczy a ja mam pare obiektywow do roznych rzeczy...

sailor
21-12-2005, 10:45
90000klatek? :shock:
to wychodzi 123foty dziennie zakladajac ze masz aparat dwa lata :D ... gratuluje przebiegu

LZandecki
22-12-2005, 01:16
Same 6 dni w maju nad Biebrza dalo ponad 4000 fotek. Jedna dwugodzinna sesja zabaw do magazynu "Dziecko" to okolo 300-400 zdjec (do przebrania oczywiscie). Aparat mam troche ponad 1,5 roku. Kolega robiacy zdjecia do "Gazety stolecznej" trzy razy wymienial migawke w canonie 10d, i dobil troche ponad 300.000 zanim przesiadl sie na mkII. To jest po prostu troche inne uzywanie sprzetu jak sie fotografuje dla chleba.

Mr.Pietrek
22-12-2005, 08:55
Kolega robiacy zdjecia do "Gazety stolecznej" trzy razy wymienial migawke w canonie 10d, i dobil troche ponad 300.000 zanim przesiadl sie na mkII.
Czyli gdyby się dalej chciał "bawić" w wymiany migawki to mógłby robić tym body nadal? Jak rozumiem pozaz migawką nic więcej temu korpusowi nie dolegało? Jak z matrycą??

Jakie są doświadczenia braci "w Nikonie" w takich sprawach? (migawka, matryca, ogólna kondycja korpusów)

SiD
22-12-2005, 11:44
"D200 nie tylko, że spełnił, ale wyraźnie przerósł moje oczekiwania. (...)" - to moze tylko cieszyc wlasciciela i dobrze.

Natomiast czy ma to cos wspolnego z obiektywna jakoscia aparatu albo z obiektywnya ocena? Chyba nie i chyba sam autor postu wiedzial o tym zakladajac ten temat.

Tak tylko chcialem zwrucic uwage, ze zubiektywne zadowolenie ze sprzetu (ktore samo w sobie jest dobre) nie swiadczy o samym korpusie ani troche. Wiec skoro wszyscy wysmiewaja sie z tych co im nerwy puscily po gownianych samplach, niech nie pieja, ze aparat jest najlepszy w swojej klasie. Skro mamy czekac wydawaniem opini to czekajmy wszyscy.

Zaznaczam, ze nie mam nic do autora tego tematu ani do ludzi subiektywnie zadowolonych ze swoich D200.

jurgen
22-12-2005, 11:46
a jakiej oceny się spodziewałeś?
obiektywnej?

Tr0n
22-12-2005, 12:34
Skro mamy czekac wydawaniem opini to czekajmy wszyscy.

A kto Twoim zdaniem "jest godzien" wydania tej opini skoro uzytkownik D200 nie jest ?? :roll:

Czornyj
22-12-2005, 12:36
Ja nie widzę problemu. Chcesz poczytać obiektywne opinie o d200, idź na CB :mrgreen: Tam z pewnością "Noisebusters" już się z nim rozprawili...

sailor
22-12-2005, 13:14
To jest po prostu troche inne uzywanie sprzetu jak sie fotografuje dla chleba.


uzywanie dla chleba nie zmienilo sie od wielu lat .. zmienilo sie podejsice fotografow ktorym nie chce sie myslec nad zdjeciem :) i nie mowie tego by cie w jakis sposob urazic bo sam tez robie wiecj zdjec niz analogiem choc komercyjna sesja modelki nie przekracza u mnie 150fot. najwiecej mi sie udalo napstrykac na pucharze swiata w zeglarstwie czyli w 3dni ok 1100. coz .. moze jeszcze za bardzo siedze w analogach i wicej czasu zajmuje mi myslenie nad kadrem niz naciskanie spustu migawki :)


Skro mamy czekac wydawaniem opini to czekajmy wszyscy

o co Twoim zdaniem jest OBIEKTYWNA opinia? i KTO jest w stanie ja wydac?? pismo z artykulem sponsorowanym przez ta czy inna firme?? czy uzytkownicy sprzetu konkurencyjnych marek zapatrzeni w swoje puszki tak samo jak uzytkownicy nikona w swoje?
wez pod uwage ze na tym forum wielokrotnie pojawialy sie krytyczne opinie o sprzecie i uwagi o jego uzytkowniu. co imho swiadczy o tym ze jesli uzytkownikom cos nie pasuje to o tym napisza :)

Pawel Pawlak
22-12-2005, 13:21
"D200 nie tylko, że spełnił, ale wyraźnie przerósł moje oczekiwania. (...)" - to moze tylko cieszyc wlasciciela i dobrze.

Natomiast czy ma to cos wspolnego z obiektywna jakoscia aparatu albo z obiektywnya ocena? Chyba nie i chyba sam autor postu wiedzial o tym zakladajac ten temat.

Tak tylko chcialem zwrucic uwage, ze zubiektywne zadowolenie ze sprzetu (ktore samo w sobie jest dobre) nie swiadczy o samym korpusie ani troche. Wiec skoro wszyscy wysmiewaja sie z tych co im nerwy puscily po gownianych samplach, niech nie pieja, ze aparat jest najlepszy w swojej klasie. Skro mamy czekac wydawaniem opini to czekajmy wszyscy.

Zaznaczam, ze nie mam nic do autora tego tematu ani do ludzi subiektywnie zadowolonych ze swoich D200.

Przy jakichkolwiek testach nie odnoszacych się do obowiazujących (choć też ustalonych w sposób umowny) norm jakościowych, nie można mówić o "obiektywnej jakości". Poza tym nawet norm jakości jest wiele, więc jak mozna odwoływac się do obiektywizmu ? Raczej mozna mówić o obiektywizacji subiektywnej.
"Obiektywna ocana" to już w ogóle abstakcja.. Obiektywne moga być dane a nie oceny.

Subiektywne zadowolenie ze sprzętu... A jakie może być jak nie subiektywne ??
Nabywając jakiś produkt, nie kupujemy jego cech tylko realizację swoich potrzeb. A te każdy ma inne Jak więc może nie subiektywnie ocenić udaność zakupu ?

SiD
22-12-2005, 16:29
z tego co mowicie wynikalo by, ze jedynie pozytywne oceny sa uprawnione (bo wszyscy zadowoleni) a jak ktos ponarzekal to zawczesnie, a niczym sie niezna i nie poczekal na jakies dobry test.

Moim zdaniem w miare obiektywny test to taki w ktorym porowna sie dwa aparaty. Ja bym zaproponowal przedewszystkim D200 kontra 20D i ewentualnie dozucic tu Minolte 7D taj z czystej ciekawosci.

Dopiero porownanie tych samych kadrow daje jekies teczniczne porownanie jakosci.

A subiektywne patrzenie jest dalekie od obiektywizmu ;) Wiec np. jednen zdecyduje sie na gorsza matryce w mniejszej rodzielczosci aby uzyskac na szybkosci (D2H) i dlaniego to jest najlepsze bo ma 8kl/s i nie potrzeba mu 12 Mpx.

Reasumujac. Nadal nie ma bogatego testu poruwnujacego obiektywna (na ile to mozliwe) jakosc samych zdjec z D200 i konkurencji (jaka by nie byla byle na podobnym poziomie cenowym). Gdy pojawialy sie negatywne opinie to bylo zle bo tego porownania jeszcze nie bylo. Porownania nadal nie ma a juz wszyscy sa zachwyceni.

Wiec skoro mamy sie wstrzymywac z pozytywnymi opiniami wstrzymajmy sie wszyscy... poza posiadaczmi sprzetu ktozy moga wyrazic swoje zadowolenie :)

jurgen
22-12-2005, 17:06
teoretyzuję na polu foto ale przyklady z analityki medycznej (laboratoria pomiarowe i pomiarowo badawcze) beda przystawały

nastawy fabryczne będa inne,
dalej szkło,
monitor ew. wydruk i oprogramowanie do obróbki - z tym najmniejszy problem pewnie by był
srodowisko pomiaru - stałe
jeszcze trzeba zapewnic niezależność i wiarygodność badacza
ustalić wzorzec do porównania, wartosci referencyjne a nie co sie komu podoba

to nie jest ani proste ani przyjemne
pozdrawiam

LZandecki
23-12-2005, 01:38
Sailor napisal:

"uzywanie dla chleba nie zmienilo sie od wielu lat .. zmienilo sie podejsice fotografow ktorym nie chce sie myslec nad zdjeciem i nie mowie tego by cie w jakis sposob urazic bo sam tez robie wiecj zdjec niz analogiem choc komercyjna sesja modelki nie przekracza u mnie 150fot. najwiecej mi sie udalo napstrykac na pucharze swiata w zeglarstwie czyli w 3dni ok 1100. coz .. moze jeszcze za bardzo siedze w analogach i wicej czasu zajmuje mi myslenie nad kadrem niz naciskanie spustu migawki"


Jak fotografuje dzieci ( z reguly 2-3 letnie) do czasopism z segmentu tzw. "parentingowych" to bardzo wazne moim zdaniem jest pokazanie naturalnych emocji dziecka, ktorych pokazanie sie na twarzy moze trwac ulamki sekund. Im wiecej zrobie zdjec, tym wieksza szansa, ze bede mogl wybrac dla redakcji takie ktore pokazuje najepiej, skupienie czy radosc dziecka. Gdy fotkuje rybitwy bialoskrzydle w locie to miedzy tym co widze w kadrze a tym co po chwili bedzie uwiecznione na matrycy czy filmie jest diametralna roznica. Wiec robienie tu duzej ilosci materialu zeby wybrac besciaka tez jest na miejscu. Co innego jak robie zdjecie jedzenia - wtedy moge zrobic np. tylko trzy klatki. Robienie duzej ilosci zdjec nie wyklucza zastanawiania sie nad kadrem. Np. Peter Lindbergh (notabene uzywajacy nikonow F5) fotografujac mode zuzywa film w krocej niz minute, i juz mu astystent podaje nastepna zaladowana F5. I robi tych filmow mnostwo po to zeby potem wybrac ta jedna fotke na ktorej wszystko jest perfekcyjne. On nie ustawia modelek, tylko kaze im grac pewna sytuacje podczas ktorej fotografuje, w efekcie na zdjeciach pokazuja sie naturalne emocje. Podobnie robie gdy pstrykam zdjecia dla agencji stockowych - nie ustawiam, prosze o odegranie pewnej sceny, wczucie sie i podczas tego robie duzo zdjec, zeby wybrac najodpowiedniejsze.
Mamy tu po prostu roznice w sposobie pracy.